więzienna brama nie otworzy się dla mnie.
pełzam na dłoniach i kolanach.
przyjdź, proszę, wzywam Cię.
pośpiesz się, bo spadam.
pokaż mi jak to jest
być ostatnią, która się trzyma na nogach.
i naucz mnie odróżniać dobro od zła,
a ja pokażę Ci, kim potrafię być.
powiedz czy warto mnie ratować..
bramy niebios nie otworzą się dla mnie.
spadam z połamanymi skrzydłami.
i wszystko, co widzę, to Ty.
mury tego miasta nie darzą mnie miłością.
więc krzyczę po Ciebie, wzywam Cię.
i wszystko czego potrzebuję od Ciebie
to to, żebyś się pośpieszył, bo spadam.
czas by każdy z nas swoje szczęście podniósł.!