17.

Rozdział 17.

Cały następny dzień Klara siedziała w swoim pokoju kombinując jak wyrwać sie na imprezę. Nie chciała pytać mamy bo wiedziała, że i tak nic z tego nie wyjdzie. Postanowiła szukać jakiegoś wyjścia. Bardzo chciała iść na domówkę do Patryka. U niego imprezy zawsze się udawały a jego rodzice nie mieli nic przeciwko. Zostawiali mu nawet pieniądze na jedzenie i alkohol. Patryk miał siedemnaście lat ale rodzice traktowali go jak dorosłą osobę. Klara znała go od dwóch lub trzech lat. Kiedys wyznał jej że bardzo mu się podoba. Jednak on mogła zaoferować mu tylko przyjaźń, ponieważ kochała Kubę.

Wstała, zamknęła drzwi pokoju na klucz i wyjęła z torebki fajki. Zapaliła. Wiedziała, że może mieć przez to jeszcze większy przypał , jednak nie zważała na to. Zaciągnęła się i zamyśliła. Nagle wpadła na pomysł. Mama chodziła wcześnie spać ponieważ już o szóstej rano musiała być w pracy. Klara spojrzała na okno i uśmiechnęła się.

-O taak ! - powiedziała. Zbliżała się godzina osiemnasta. Klara lekko poprawiła makijaż i fryzurę, nie miała zamiaru pokażywac się dziś mamie na oczy więc nie bała się pytań o wygląd. Cieszyła się, że całą noc spędzi bawiąc się na imprezie bez wiedzy mamy. Napisała do Kuby aby około godziny dwudziestej drugiej przeszedł po nią pod dom. Wyjaśniła mu swój plan. Cieszył się, że coś wymyśliła. Nie mogła sie doczekać.

Była godzina dwudziesta pierwsza. Mama już spała. Klara poprawiła jeszcze raz swój wygląd, założyła jeansy , szarą bokserkę i sweterek. Delikatnie otworzyła okno i wyszła. Jej pokój mieścił się na pierwszym piętrze więc nie od razu mogła zejść. Stanęła lekko na parapecie innego okna i zeskoczyła na ziemię. Za domem czekał już na nią Kuba. Przytulił ją z całej siły i namiętnie pocałował.

-Chodźmy już. -powiedział - obiecałem pomóc Patrykowi w przygotowaniach.

-Dobra chodźmy, ale cicho - powiedziała szeptem. Szli za rękę ciemną ulicą około dwudziestu minut. Widać już było dom Patryka. Weszli. Takie klimaty Klara lubiła. Dobra muzyka, alkohol i Kuba obok. Uśmiechnęła się i pocałowała Kubę w policzek. Weszli do salonu. Kilka osób kręciło się z piwami, Patryk wyszedł właśnie z kuchni.

-Sieeema zakochani - uśmiechnął się.

-Siema stary - odpowiedział Kuba podając mu rękę.

-cześć.- powiedziała cicho Klara.

-Siadajcie, przyniosę Wam piwo.- Usiedli na kanapie a po chwili Partyk przyniósł im piwo. Impreza się rozkręcała. Było coraz więcej ludzi.
Większość tańczyła. Niektórzy palili na balkonie. Kuba i Klara siedzieli na kanapie namiętnie się całując. Oboje wypili już po kilkanaście piw. Kuba zaproponował pójście w mniej zaludnione miejsce. Klara zgodziła się. Poszli na górę do sypialni rodziców Patryka. Kuba odstawił oba piwa na szafkę i przekręcił drzwi na klucz i zaczął całować Klarę zdejmując jej koszulkę. Nie opierała się. Czuła że tego właśnie chciała. Rozpiął jej spodnie, które zgrabie z niej zsunął. Po czym sam się rozebrał. Rzucili się ba łóżko w samej bieliźnie, której po kilku minutach także na sobie nie mieli. Usłyszeli pukanie do drzwi, nie otworzyli tylko się uśmiechnęli.

Klara bardziej przylgnęła do Kuby. Zrobiła to. Straciła dziewictwo z Kubą.

Ciąg dalszy w następnej notce :)