Na początku chciałam Wam polecić fotobloga :D
http://www.photoblog.pl/goatdown/profil
Rozdział 5.
Resztę dnia spędzili spacerując po mieście.
-to kiedy następne wagary ?-zaśmiała się Klara kiedy stali już wieczorem pod jej domem.
-za naukę się weź a nie o wagarach myślisz.
-gadasz jak moja matka -zaśmiali się oboje
-dobra malutka idź do domu bo zmarźniesz.
-to pa kochanie. do jutra-powiedziała całując go w usta . Klara weszła po schodach spoglądając przez ramię na Kubą. Pomachał jej. Uśmiachnęła się i odmaczała. Po czym weszłą do domu. Zastała mamę siedzącą na kanapie w salonie.
-gdzie byłaś tak długo ? -zapytała spokojnie mama.
-yy...na spaczerze z Kubą.
-a jak tam w szkole?
-dobrze-skłamała szybko.
-jakieś nowe oceny ?
-ee...nie.
-Klara. Spójrz na mnie. Nie byłaś wcale w szkole. prawda ?
-byłam.
-nie kłam. Widziałam Cię z Kubą w pizzerii.
-no dobra. Nie byłam.
-Pamiętasz co mi obiecałaś ?
-...
-obiecałaś mi że nie będziesz uciekać z lekcji. Ze nie zawalisz szkoły przez chłopaka.
-ale mamo..
-no co mamo.? było tak?
-no było. Przepraszam.
-Klara. Ja mówię poważnie weź się za naukę.
-wiem mamo.
-Masz szesnaście lat, co chcesz robić w przyszłości jak olejesz szkołe ?
-mamoo.Przestań.
-to się zacznij uczyć.!
-dobraa.-Klara weszłą po schodach do swojego pokoju.
' w kółko to samo - pomyślała - cały czas gada o szkole. O tym co mam zamiar robić w przyszłości. Boże jedne wagary to nie zbrodnia '
Włączyła komputer. Zalogowała się na facebook'a.
-15 nowych powiadomień -przeczytała cicho.-taa, zaczepki. Od Kuby, Kaji, Oli...
Wszędzie kliknęła 'odpowiedz na zaczepkę' i wylogowała się. Włączyła jakąś muzykę i położyła się na łóżku. Było około godziny 22 a Klara nie miała zamiaru odrabiać zadanej pracy domowej. Być może chciałą zrobić na złość mamie.
Wyjęła telefon z kieszeni. Jedna nowa wiadomość. Od Kaji.
-przepraszam. Wiem że skrzywdziłam i Ciebie i Mateusza. Nie zasługuję na Was. Klara...dziękuję. -przeczytała. Nie wiedziała co to miało znaczyć. Bała się że Kaja coś sobie zrobi. Dzwoniła do niej kilka razy ale nie odbierała.
-Kurwa.!-powiedziała Klara wstając z łóżka i zbiegając po schodach na dół.-Mamo wychodzę !
-gdzie ?!
-potem Ci wyjaśnię. Nie mam teraz czasu.
-Klara! -usłyszała za sobą krzyk mamy, jednak nie odwróciła się. Trzasnęła drzwiami i wybiegła przed dom. Było ciemno i zimno, a ona nie miała na sobie nawet bluzki z długim rękawem. Biegła w strone osiedla na którym mieszkała Kaja.
Ciąg dalszy w następnej notce :)