Rozdział 2.
Szli trzymając się za ręce i śmiejąc cicho. Wyobrażali sobie co by było gdyby jej mama weszła chwilę wcześniej albo gdyby nie zdążyli się ubrac. Mama niby była wyluzowana , nie miała nic przeciwko aby Klara miała chłopaka, ale też nie chciała zostać babcią w tak wczesnym wieku.
-to co z tymi wagarami?-zapytał Kuba.
-no możemy iść.
-to gdzie idziemy ?
-no nie wiem. Galeria ? park?
-może chodźmy nad rzekę.? w nasze miejsce?
-okej- zgodziła się z uśmiechem Klara i pocałowała Kubę w policzek. Przytulili się i poszli w kierunku rzeki. Po kilkunastu minutach byli na miejscu. Usiedli się na swojej ulubionej ławce. Patrzyli na wodę, która spokojnie sie kołysała. Kuba zbliżył się do Klary i mocno ją pocałował. Lubiła kiedy całował ją z zaskoczenia. Kiedy przytulał ją bez uprzedzenia. Czasem nie wyobrażała sobie tego że można kogoś kochać tak bardzo jak ona kochała Kubę. Nie umiała bez niego żyć. Nikogo jeszcze tak nie kochała.
-Klara. -wyrwał ją z zamyslenia.
-yyy. tak kochanie ?
-Czy to nie Kaja ? - zapytał wskazując na osoby siedzące nie daleko.
-tak, to chyba Kaja.?
-z kim ona jest ?
-chyba z Mateuszem.
-Niee, popatrz. To nie jest Mateusz. -teraz para się całowała. Klara wstała z ławki i podeszła do nich.
-Cześć Kaja. -powiedziała.
-cze e ść.-Powiedziała Kaja i szybko poderwała się z ziemii.- co Ty tu robisz?
-co Ty tutaj robisz? i z kim ?!-zapytała wskazując na chłopaka.
-to jest..Piotrek.
-Piotrek? a co z Mateuszem?!
-potem pogadamy..
-nie ! rozmawiamy teraz.
-to chodź tam.-powiedziała Kaja wskazując na ławkię stojącą z dala od nich.
-okej.
-Klara. po co zrobiłaś mi taką aferę przy nim ?-zapytała kiedy tylko usiadły.
-po co ?! słuchaj jescze niedawno płakałaś bo Mateusz Cię niby zdradził. a teraz co sama robisz?! ratowałam Ci dupę w czasie tej akcji z całą tą przyjaciółką Mateusza, ale teraz nie mam zamiaru Cię przed nim tłumaczyć.! -krzyknęła Klara i poszła do Kuby, który nadal czekał na nią na ławce.
Ciąg dalszy w następej notce :)