No więc, tak jak wczoraj zaplanowałam, zaraz z rana zmieniłam koniom pastwisko na piękną zieloną trwkę.
A pod wieczór zrobiłam Lawendzie join'up chwila stępa potem kłus i galop ;) Trochę się misiek poruszał w sumie 45 min. popracowała. Czapraki i futerka już mam wyprane :) A jutro na pewno potrenuje. A teraz mykam coś poczytać.