Pod pretekstem bezmyślności,
pozbawiony sensu życia.
Krok do nieśmiertelności,
bez chęci bycia.
Dylemat żyletki,
brak ochrony.
W ręku tabletki,
a umysł przepełniony.
Słychać tylko kapanie,
nieustanną pustkę.
Widać krwi uciekanie
i na ręku wypustkę.
W oczach łzy się mienią,
smutek na twarzy zawitał.
Otoczony czerwienią,
Piekło przywitał.