Projekt "ucho". Część pierwsza: industrial.
Wykonany równiutko trzy miesiące temu przez jedną miłą panią, która, mam nadzieję, nadal mieszka w Krakowie pięć minut drogi od mojego mieszkania.
Przygotowałam się już psychicznie na kolejną sesję wbijania igły w moje ciało. Brakuje tylko trochę pieniążków do wydania... cóż, studenckie życie kwitnie.
Na koniec dodam, że to zdjęcie umownej jakości, robione moją komórką. A boleśnie zła ostrość jest celowym zabiegiem artystycznym. Ha!
Inni zdjęcia: farewell Ozzy O. deadweather... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24