nie mam żadnych zdjęć, a więc fotka z rąsi, a nawet z kamerki. nie ma jak tapeta w książki!
Dziś przyjeżdża do Krakowa Hadziaj i Dominik, więc to ostatnia chwila żeby skupić się na tyle, żeby coś tu napisać. Rok się kończy, człowiek robi się coraz starszy.... powiedziała co wiedziała, bo tak dzieje się z sekundy na sekundę i bez znaczenia jest czy to akurat grudnia dzień 29. czy też nie. Właśnie rozmyślania moje przerwał telefon od Hadziaja, biedny nie wiem skąd odjeżdża polski.bus do Krakowa. Nie wiem czy wyczerpująco odpowiedziałam na jego pytyanie, ale czerwony i duży chyba zobaczy gdziekolwiek.
Słucham Tomasa Dvoraka i, chyba zmienię, bo irytują mnie dziś elektroniczne dźwięki. Niech będzie Mikromusic.
Słuchajcie, ten rok był strasznie dziwny i bardzo szybko zleciał. Jeszcze rok temu byłam w Opolu i nie myślałam o tym gdzie teraz będę i co będę robić. Lubię Kraków, ja chyba po prostu szybko przyzwyczajam się do miejsc, a to oznacza, że zbytnio się do nich nie przywiązuję? Chyba tak, jednakże mam straszny później sentyment do pewnych rzeczy, miejsc, miast.... Opole na zawsze w moim sercu! Uwelbiam to uczucie, gdy przypomnę sobie jak to było, czuję skię wtedy tak samo jak przez ostatnie dwa lata mojego życia. Mam oczywiście nadzieję, że najlepsze jeszcze przede mną. Ale wróćmy na ziemię! Koniec roku, od września mniej więcej, straszna pustka, dziwne uczucie, bezsilność. Więcej zniosę i wiem to, tylko po co? Nie chcę. Chcę żeby było normalnie, choć z drugiej strony... czy to nie byłoby nudne? Sami widzicie, trochę nieogar, chaos w głowie. Poważna sprawa tak chcieć coś wyartykuować z sensem, a tymczasem go brak, bo i myśli milion na sekundę. Koniec, straciłam wenę. Szczerze mówiąc wcale jej nie miałam. Już chyba nie potrafię pisać. Coś mi si stało, jestem jakaś taka roztrzaskana. Mój brak wiary doprowadzi kiedyś do tragedii. Jeśli jesteś postronną osobąą i czytasz te słowa to wiedz, że zdolny ze mnie człowiek! Nie taki tam ludzi, bylejaki, nijaki. ;-)
Życzę Wam, zeby było tylko lepiej i lepiej.
Pozdrawiam D. i Beatę. Pewnie prędzej czy później to przeczytacie.
Grzelczyczyczy