Jeez... jakie bagno. Dawno nie pisałem. Nie czułem potrzeby. Ale ostatnio dzieje się za dużo... zbyt źle. Tak jakby cały ten cudowny rok nagle sobie przypomniał, że było za dobrze i próbuje całe gówno nadrobić w ciągu dwóch tygodni.
Dawno tyle po szpitalach i róznych lekarzach nie latałem. I każda kolejna wizyta męczy moją psychikę coraz bardziej. A więcej przed nami... Muszę odpocząć wreszcie... odciąć się od tego wszystkiego. Ogarnąć na nowo myśli i przystosować do tego wszystkiego. Nic nie przygotowuje do takich sytuacji. Ale muszę sobie pordzić. Oboje musimy.
Mimo to wszystko... myślę, że to tylko zły okres... czas który minie i zostawi za sobą tylko gorzki posmak w pamięci. I nawet jeśli kiedyś wróci... to wtedy będę gotowy.
Szczęśliwego nowego. I zdrowia, bo to najważniejsze.
12 LISTOPADA 2016
11 WRZEŚNIA 2016
18 MARCA 2016
22 LUTEGO 2016
6 LUTEGO 2016
25 STYCZNIA 2016
30 GRUDNIA 2015
23 LISTOPADA 2015
Wszystkie wpisy