Hejos!
Bękarciny... Nie spodziewaliście się pewnie, że poczciwa KRO nawiedzi was jeszcze na tym zacnym blogu.
Jestem tu i czuję się jak Edward Nożycoręki, który wyszedł ze swojej nory i z powodu rąk nożycowych czuł się jak czarna zagubiona owieczka w ciemnym lesie, wśród innych owieczek tylko, że białych. Ja mimo tego, że mam normalne ręce czuję się jak on...
To straszne jak wyrywanie pająkowi odnóży.
Miejcie się na bacznoście, bo wpadnę jeszcze tu kiedyś z niezapowiedzianą wizytą...
Wasza pamiętająca KRO!