Moje dwa kochane słodziaczki :* Czarny urodził się prima- aprilis, a pani czarno- biała dzień po ^^
Święta minęły wybitnie nieklimatycznie... kompletnie ich nie poczułam...
mój pierwszy lany poniedziałek kiedy nie zostałam zlana...
moje pierwsze święta kiedy obejrzałam tylko 1 film w telewizji...
moje pierwsze święta kiedy czułam się tak dziwnie obojętna wobec tego wszystkiego...
stwierdziłam, że nie mam zamiaru całe życie robić wszystko pierwsza... nie nie będę sama wszystkim wysyłała życzeń na święta, ani ubiegała się o rozmowę itd. I dopiero w takim momencie dowiadujemy się kto sam o Tobie pamięta, a nie tylko biernie odpisze na życzenia, odpisze na pytania w rozmowie...
już lżej ^^