Sezon na niedobór snu ponownie uważam za otwarty. Potrzeba mi kogoś właśnie takiego. Lubię nasze długaśne spacery, zwłaszcza te po zmroku. Rozmowy o wszystkim. To, że mogę mówić co mi przyjdzie do głowy a Ty rozumiesz. Kocham gdy odzywasz się tylko po to, by powiedzieć mi dobranoc i że mnie kochasz. A po tymtamtym Twe słowa, że jesteś taki szczęśliwy i doceniasz ten ogrom zaufania - niewyobrażalne. Pamiętam to uczucie. Wracam do niego, bo to takie jedyne w swoim rodzaju. Coś nowego. I supermegamega. Mój świat się śmieje. I jest piękny :D