Hej
Jestem wykończona... całym marnym dniem.Ogarnianie domu, pierdzierlone surówki i banany . Oczywiście rolki. Urocze zapachy -.- ,
Zlewanie wina: mycie i rozlewanie do butelek, układanie, sprzątanie.Znalazłyśmy kotkiiiii Psychopatki , złapałam rudzielca jednego,podałam go Duśce, jednak uciekał jej a ona spadła na glebę z wysokości zamiast łapać się drabiny... leciała za sierściuchem :DD , byłyśmy całe brude, zakurzone, poobijane od skakania po deskach ,rozwaliłam nogę na gwoździach, rozbiłyśmy okno, wpadłam w ogromny dół : przysypały mnie wszystkie folie, blachy ,prawie skręciłam kark i nie mogłam się wydostać,a te pierdykane Kocury spierdzieliły. Jutro je złapię !!Jest ich z 6? Skunksy !! :3
Zamiast włosów mam siano w nich xd ...
Jutro oddanie wyników matur, spotkanie z Żonką i teeeeepozją z klasy -.- "Dywany perskie są z kotów perskich " :DDD ahahaha... nie urwa... z dachowców :DDD , czyli hot dog jest z chihuahua :D .... kretynki -.-....
Śniło mi się,że w tym sezonie będą modne spodnie z dziurą na tyłku, szooonszaaad kęcił w nich kuprem xd
Hmm..Dziękuję za uwagę.Pozdrawiam........
Beznadziejny dzień, beznadziejny.
Hawajki