photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 LUTEGO 2012

Fuck this yeah!

`Jestem taki niegrzeczny! <3

 

Nie ogarniam wielu ludzi, chwilami... A dziś juz w ogóle O.o
Normalnie toż to masakra i dzida u Dziada jak to uwzględniamy z Redzią :3
 Dzisiaj będzie całonocny marator horrowatych gier jednego gościa, który mnie strasznie rozwala!


Ale to nic jest zajebisty! Polecam jego kanał na YouTubie ~

http://www.youtube.com/user/PewDiePie

 

 A teraz obiecane opowiadania z okazji wczorajszego dnia zakochanych <3

 

Niezadowolony mężczyzna, oczekiwał na wyłonienie się swojego partnera tóż za postury chłopaka. Kiedy tak to się stało, zdziwił się widząc jego nietypowy wygląd w jakim go zapamiętał ostatnim razem, zanim tamten zniknął. Niegdyś ciemnawe włosy, a tym razem w kolorze słoneczników, lśniące niczym promienie słońca, porowokujące swoją jasnością. Aż nie mógł uwierzyć, że coś takiego się wydarzyło w tym okresie czasu. Jednakże pomimo tego wyciągnął rękę do chłopaka.
-Podejdź.
Tak jak rzekł, tak więc uczynił z niewielkim zastanowieniem. Spokojnym krokiem podchodził do niego i łapiąc jego dłoń. Nie spodziewał się tego, że ten nagle pociągnie go do niego, wtulając sobie jego ciało w siebie. Młodziak objął go, głaskając po głowie.
-Tęskniłem za tobą...
-Wybacz mi, ale miałem coś do załatwienia i tak jakoś tak wyszło. - mruknął próbując się nie wygadać.
-Ale czemu tak gługo to trwało?! - Zapytał zaniepokojony.
-Już dobrze, jestem przy Tobie. - Objął jego twarz swoimi dłońmi, całując delikatnie.
-Tak nawiasem mówiąc...Gdzieś ty był? - Zapytał, w końcu piersza ciekawośc to pierwszy stopień do piekła, ale jakoś nie dbał o to. Partner zdziwił się, ale nie odpowiedział mu na pytanie tylko po prostu się przytulił. -Hej, co się dzieje? Pytałem się o coś...

-Nie twoja sprawa. - Odparł prosto z mostu, nie krępując się.
-Słucham? -Zapytał zdziwiony, po czym rzekł jego imię niezadowolony i to nawet bardzo.
-Powiedziałem, nie twój interes... Nic się nie wydarzyło, przynajmniej złego.
-... - Przysunął go do siebie bliżej, okazując mu swoje niezadowolenie.
-Nie naciskaj bo i tak nie powiem Ci co wydarzyło się w barze... - Zdziwił się zaraz to po zakończeniu zdania. A niech to cholera ... Musi trzymać język za zębami nieco porządniej, niż do teraz.
-Co się działa w barze?

-Powiedziałem, że nic takiego.
-Ale powiedziałeś, pozwól, że zacytuję Twoje słowa 'Nic się nie wydarzyło, przynajmniej złego.' oznaczają one, że jednak się coś wydarzyło, ale nie złego.

-Nie prawda! - Krzyknął nie zgadzając się z nim, pomimotego, iż w jakimś stopniu to była prawda. Albo...można by rzec...całkowicie!
-Kłamiesz. - Odparł prosto z mostu.

-Nie kłamię! - Oburzył się, odsuwając od niego i odwracając plecami.

-I tak Ci nie wierzę... - Warknął niezadowolony
-Ale masz do mnie zaufarnie. - Dodał patrząc gdzieś w bok nieco smutny.
-Oj cicho siedz, a teraz chodź tu na moment...
-Po cholerkę? - Zapytał, odwracając się do niego przodem z skrzyzowanymi rekoma na klatce piersiowej.
-Choć tu mówię... - Warknął, przygotowując niespodziankę. Dzieciak zrobił tak jak powiedział i stanąwszy przed nim, wschnął by po chwili otworzyć szerzej oczy ze zdziwienia, gdyż przed nimi mężczyzna trzymał czarne pudełeczko, zawiązane białą kokardką.
-C-Co to ma być na Lucyfera? -Mógły w tym momencie zaniemówić, ale jakoś wolał sie odezwac by nie martwić niebieskookiego.
-Wszystkiego najlepszego z okazji dnia Walentego... - Odparł uśmiechając się lekko. - Tylko zanim zjesz jedną wyjątkową i odeminną... uważaj na niespodziankę, która się w niej kryję. Nie uprzedzam by zepsuć niespodziankę, a byś mi się tu dławić nie zaczął. - Chwycił rękę młodego, kładąc mu na dłoń pudełeczko.
-D-Dziękuję i ten tego...- Zawstydził się, przybliżając wargi do ucha blondyna. - Chcesz zobaczyć po co byłem w barze? - Odparł, uśmiechając sie zachęcająco, na co męzczyzna usmiechnął się wielce zadowolony.

-Prowadz.
 Amarantowooki, pociągnął partnera za sobą do mieszkania, gdzie to pozostawił do w sypialni, każąc czekac grzecznie dopóki nie wróci. Zamknął się w łazience, szykując swój prezzent niespodziankę. Kiedy był gotowy, otworzył drzwi na szerokość, wchodząc do pomieszczenie, ubrany w cam fartuszek, pod nim nie miał kompletnie nic. Do tego kocie uszka na głowie i specialny koci ogon umieszczony pomiędzy pośladkami. Czuł sie nieco skpowany, ale miał nadziję, że ukochanemu się spodoba.
Gdy blondyn go zobaczył, drgnął będąc zdziwionym. Momentalnie wstał, podchodząc do niego. Dzieciak patrzył na niego będąc bardzo skępowany, wiedząc, iż ogon znajduję się w nim. Chociażby z drugiej strony to było całkiem przyjemne uczucie i dobrze, że się chodziażby nie poruszało.
-Wszystkiego najlepszego z okazji walentynek...
-N-Nai? - Przytulił go do siebie, uśmiechajac się i wzdychając z ulgi. - Boże święty, ja przez cały czas myślałem, że stało się nie wiadomo co...
-Wybacz mi, że Cię zaniepokoiłem, ale nie mogłem tego zdradzić i wszystkiego zniszczyć.
-Rozumiem, w końcu całe przygotowania poszłyby na marne. - Pocałował go czule, ciesząc się. - Kocham Cię.

-Ja Ciebie też. - Odsunął się ciągnąc go za dłonie do łóżka, gdzie to ze spokojem ułożył się w wygodnej pozycji. Mężczyzna przyłączył sie do niego, ściągając z siebie wszystkie cześci garderoby, które tylko by mu teraz przeszkadzały. Kotowaty, przyciemnił światło, tak by w pomieszczeniu panował lekki półmrok, a nastepnie sięgnął po pódełeczko, odpakowując je. - Czekoladki~
-Jeśli się trochę roztopiły to przepraszam.
-Nic nie szkodzi, przynajmniej się jeszcze lepiej przydadzą~ - Wysmarował policzek niebieskookiego, następnie zlizując czekolade swoim językiem. - Mmmm. Dobra, dziękuję.
-Podziękujesz mi za chwilę, dopóki nie zobaczysz prezentu głównego. - SIęgnął po jedną z czekoladek, która była wykonana z białej czekolady. - Nie gryź, nie połykaj. Ssij~ - Włożył mu ją do ust, podtrzymujac po bokach.
Partner ssał czekoladkę wraz z palcami swojego ukochanego, do momentu gdy nie czuł już ani przez moment jej smaku, a przed jego oczami ukazał się pierścionek, który to został ułożony na prawej ręce u palca serdecznego.
-Dino, ty na powarznie?!
-Nie na umyślnie. - Odparł rozbawiony. 
-Em...- Jesli to jeszcze było możliwe, to zrobił się czerwony niczym dojrzały pomidor. Z jego oczy wypłynęła jedna łza, gdzie to natychmiastowo wtulił partnera w siebie.

-Hej spokojnie! Coś nie tak, dlaczego płaczesz? 
-Jestem szczesliwy... Dziękuję. - Odparł cicho zupełnie jakby nie chciał by cały świat to usłyszeć miał. Kompan wtulił się w niego, przymykając oczy z ulgą. - A ten tego. Dino.
-Hm?
-Możemy zacząć już się kochać, bo trochę już tego bardzo chce. Chce byś mnie dotykał wszędzie po całym ciele. Chce Cię tu i teraz, czuc twoją ciepłotę, czuć twoje ciało, czuć twój zapach, twoją rozkosz, twoje bicie serca, widziec jak pot kapie z twojego ciała. Ja pragnę Cię. - Każde słowo było wypowiedziane z na poważnie bez ani jednego jąknięcia, ani zatrzymania się. Chciał wy wiedział czego chce co pragnie, że nie zamierza go zostawić, ani nawet przestać kochać. - Pragnę twojej miłości, jaką mnie obdarzasz, pragnę Ciebie i tylko Ciebie. Kocham Cię.
Niby tak długa gadanina, posiadająca wiele słów, a może znaczyć dla drugiej osoby tak wiele. Mężczyzna wpierw patrzył się na niego zaskoczony, tyloma wszystkimi słowami, po czym natychmiastowo położył się na bok, przysuwając młodzienca do siebie i całując namiętnie.
-Nai~
-A-Ano, poczekaj moment...A-AH!


KONIEC <3

 


 

http://www.youtube.com/watch?v=YRqayjGOpYc

Komentarze

vampire96lestat świetne opowiadanie :)
czekam na kolejne
15/02/2012 20:37:47
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 9
kooino *Patrzy na nią jak na idiotkę* W życiu XD! Nie mam mowy, ja nie dałam rady napisać do końca jednego rozdziału i opowiadania, a ty chcesz bym napisała 600 stron XD?!
15/02/2012 21:18:06
vampire96lestat a mi wystarczy nawet krótkie opowiadanie ;>
15/02/2012 21:22:41
redemptor Nie no, 600 stron to w sumie dużo, ale da się zrobić xD xD
Wsłuchaj się w głos Ludu, Nasu, i napisz choćby coś krótkiego xD
Niech strace, o! xD
15/02/2012 21:25:50
kooino Postaram się coś napisać krótkiego, ale jak mnie nie zakopiecie do roboty to nic nie napiszę, znając mnie XD

Redzia nigdy nie licz na 600 stron z mojej strony xD
15/02/2012 21:53:16
redemptor No, ja w ciebie tak wierze, a ty co xD
Dobra, to ja i Vampire zakopujemy cie... nie no może jednak nie, bo zakopana jak chcesz pisać xD w kazdy razie zaganiamy cie do roboty! A ja już się postaram o reszte przeżyć Naia i Dina >:3
15/02/2012 22:36:12
redemptor No nieeeee... nie wierze... to po to były ci oczy Naia...
Moment, dochodzę... nie w tym sensie! xD dochodze do siebie! xD
A na aqq zaraz ci odpisze xD czekaj cierpliwie, tu jest ważna rzecz xD
Yup, to jest masakra i dzida u Dziada, do tego bajlando i karamba!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!NAUGHTY BOY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
XDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXD

WOMBO COMBO!
15/02/2012 20:46:53
kooino W co nie wierzysz xD?! WTF?!
Pfff !! Spoko, ja nic nie mówię, haha! :3
To pisaj pisaj, bo Dino i Kar się niecierpliwią ~
Oj tam, oj tam XD Pieprzysz głupoty <3
NUGHTY BOY!

ROMBO COMBO!
15/02/2012 20:55:03
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika kooino.