I myślę, że nienajadekwatniejsze... Ale zawsze pierwsze. A w zasadzie pierwszA. Bo to nie będzie photoblog... A bardziej... Hmm... Blogophot. Tu najbardziej będą znaczyły się słowa.. Obrazy?? Eee... Dla przyjemniejszego odbioru refleksji... A właśnie... refleksji.. Hmm... To właśnie ten photoblog będzie opowiadał o naszych porażkach, sukcesach... Tzw. przeżyciach... Bo to one są fundamentami istnienia... Czyż nie? Pod tym adresem, znajdować się będą dziesiątki refleksji, radości, smutków, nostalgii, użalań... Dwóch, jakże mało znaczących w dzisiejszym otoczeniu osób...
Pewnie zastanawia Was nazwa fotobloga... Wcale nie śmieszna... (no, może odrobinkę:D) Słyszeliście kiedyś o chińskim horoskopie? Taa... Już słyszałam setki razy, że to grzech... I zaraza. Że horoskopy, przepowiednie, wróżby i zabobony to sterty wyimaginowanych, bzdurnych kłamstw. Trudno. Najwyżej nie pójdę do nieba... Cóż... Nie wiem co mnie naszło, ale w tym momencie, chciałam użyć jakże niestosownego wyrażenia- JAKOŚ TO PRZEŻYJĘ:p Hmm... Mi horoskopy zawsze się sprawdzają:)
Dobra...:[okularnik]
Coś o nas?
Pierwsza to: dorodna, urodziwa i atrakcyjna osoba, wyróżnia się w tłumie. Jest bardzo powierzchowna. Lubi wokół siebie widownię - lubi działać na pokaz. A, że jest dowcipna, utalentowana i pełna czaru to z łatwością zawojuje każde towarzystwo. Jest osobą raczej inteligentą i błyskotliwą, niebrak jej taże sprytu. Jej kłopoty miłosne, właśnie dobiegają końca.
Druga: jest zwinna, żywa, lubiąca żartować, mająca dużo pomysłów, cechuje ją typowa małpia złośliwość. Jest skłonna do psot i płatania figlów. Przebiegła, potrafi działać podstępnie, nieszczerze. Jest dobrym dyplomatą - postępuje jednak bez skrupułów, uważając, że każdy środek prowadzący do celu jest dobry. Ceni sobie inteligencję, rzetelną wiedzę i umiejętność celnej riposty - raczej się nie zdarza, by zaprzyjaźniła się z kimś szarym i tuzinkowym. Jej kłopoty miłosne nigdy nie dobiegną końca.
Jestem nawiedzona?? Być może.
TA DRUGA.