Powrót na Kung Fu ;)

to ja podczas treningu (ten większy oczywiście) ;)

No i nareszcie! Mogę znowu uczęszczać na treningi :D po roku przerwy i codziennego płakania w poduszkę z tęsknoty za tym skrzypiącym parkietem, powróciłem :) tym razem na full-contact (pozdrawiam starą ekipę z tradycyjnego Kung Fu!) jest to dla mnie radość nie z tej ziemi ;)

oto mała reklama =>  http://www.shaolin.olsztyn.pl/

Dla tych którzy jeszcze nie wiedzą, nie poszedłem na studia ale do szkoły policealnej :) na ratownictwie medycznym spędzam jakże miło czas :D fajne zajęcia, fajni ludzie, fajna szkoła :) i Pan Dymitr od WFu ;) do tego dzwonki, przerwy, klasa i w ogóle jak w LO :D jest super ;)

Duchowo jest również nieźle, zwłaszcza że nasza wspólnota bardzo się rozrosła i rozwinęła przez wakacje! :) Te nasze spotkania dają mi wielką siłę i pokój w sercu.... bez kitu... :) Bóg jest dobry.

Pozdro dla całej Wspólnoty Szkoły Kontaktu z Bogiem Żywo ;)