Czyjaś krew do szaleństwa doprowadza mnie, lecz krew ma bóle wszystkie u kaja.
Wy na każdym kroku mówicie jakie to złe jakie nie moralne kaleczyć się, nie znając mnie osądzacie wyrok wydajecie wcale nie pomagacie.
Gdy o pomoc wołam tak głośno że aż struny rozrywają się nikt ależ to nikt nie słyszy mnie.
Bo lepiej odciąć się nie dostrzegać zła,"Cierpi Cierpi tak bardzo Cierpi co z tego przecież to nie ja", lepiej ranić innych niż samemu być ranionym takie rozumowanie otacza mnie.