To ostatnia z nowych płyt którą mam na chwilę obecną do przedstawienia. Nadal czekam na 4 (!) paczki z płytami których spodziewałem się przed świętami (!!!) a mamy już prawie połowę stycznia...
Jeszcze tylko tej płyty brakowało mi w dyskografii Zebrahead jeżeli chodzi o CD (nie licząc jednej kompilacji). Walk The Plank, przedostatni na chwilę obecną album. O ile się nie mylę to też najkrótszy i raczej trochę inny od pozostałych. Znajduje się tu bowiem trochę więcej spokojniejszych kawałków. Mimo że płyta wyszła prawie 6 lat temu to nadal nie czuję się z nią mocno osłuchany. Teraz będzie okazja żeby to nadrobić...
Wydanie - w digipacku, zawiera książeczkę rozkładaną w formie plakatu, z jednej strony teksty, a po drugiej grafika przedstawiająca okładkę.