W tym roku wytwórnia Fat Wreck Chords wypuściła serię reedycji dotyczącą 25 lecia wydania płyt. O ile się nie mylę to sprawa dotyczy czterech albumów. Pierwszym z nich była płyta nieistniejącego już No Use For A Name. Kapelę lubię i nawet udało mi się być na koncercie 2 lata przed śmiercią Tony'ego Sly... ale płyt tejże kapeli nie zbieram
Jako druga pojawiła się (kolejne dwie czekają w kolejce) debiutancka płyta Good Riddance. Świetnie się składa, bo był to jeden z dwóch albumów którego jak dotąd nie miałem na winylu. Płyta jest spoko, ma parę świetnych numerów, ale preferuję inne :P
W reedycji wszystkie płyty oczywiście są w wersjach kolorystycznych. Na instagramie już jakiś tydzień temu pojawiły się zdjęcia kolejnej płyty z tej serii, ale ja nadal czekam....