Nie ukrywam, że w ostatnim czasie nazamawiałem tych płyt jak szalony :P Ale na razie - do następnej wypłaty postaram się raczej już nic nie zamawiać. Po prostu "zbieram plony". Na pocztę latam ostatnio co 1-2 dni ;)
Postanowiłem, że zakupię drugą wersję albumu "All Killer No Filler". Trzeba było skorzystać, bo trafiła się spoko okazja cenowa. Tym razem wersja fioletowa, z ostatniego jak dotąd, szóstego nakładu, bodajże z 2014 roku. Limit do 700 sztuk. To Jedna z tych płyt, której kolor najlepiej widać pod światłem, a normalnie wygląda niemal na czarną...
Od mojej pierwszej wersji "neon pink" nieco się różni - szczególnie grzbietem okładki...
Po kolejnym przesłuchaniu tej płyty stwierdziłem, że chyba jednak wolę tego starszego "Sum 41". Nadal świetnie się słucha tego albumu...
discogs, 15 $ + 15 $