photoblog.pl
Załóż konto
Kategoria:
cytaty.
Dodane 18 PAŹDZIERNIKA 2011
49
Dodano: 18 PAŹDZIERNIKA 2011

Bo ja żyję sobie od tak przecież, ledwie zwlekam się z łóżka, ziewam nad poranna kawą i przeklinam otwierając szafę, wychodzę na ulicę i odpalam papierosa nie patrząc na zdegustowane babcie czekające na autobus, wchodzę do szkoły, uśmiecham się ironicznie do dziwek siedzących na schodach, chowam się i kurczę na lekcjach, wychodzę z nimi zapalić, potem zwykle idziemy na piwo wiesz, nawet jak nie ma pieniędzy, rozmawiamy, szlajamy się, palimy, śmiecimy na chodniki, spóźniamy na autobusy, wracamy na nogach, wszystko po to żeby nie wracać za wcześnie do domu, żeby nie myśleć, nie mieć czasu, nie czuć, nie wspominać, żeby oszczędzić sobie bólu.


    Ile szczęśliwych myśli zostaje zaduszonych pod kołdrą, kiedy się samotnie śpi w swoim łóżku, i ile nieszczęsnych snów się nią ogrzewa.-Franz Kafka


tak niby się żalisz wszystkim naokoło , że laski są złe , że tylko się tobą bawią . boże , jak masz jakiś problem , zawsze możesz gejem zostać  : D


I te krótkie momenty, kiedy czułam, że ty czujesz to samo


I nie mam już siły, i nie wiem co mam Ci powiedzieć albo czego nie mówić. Skąd mam wiedzieć jak się zachować? Chcę Ci powiedzieć, że chce Cię tak bardzo jak nigdy nikogo, że nie mogę zasnąć, bo ciągle myślę o Tobie, o nas, o tym, że nic nie ma i chciałabym Cię zobaczyć. Chciałabym, żebyś był chociaż na chwilę. Chciałabym mieć ciągle żywą nadzieję, znaleźć sens i spokój, nie pamiętać Cię, nie wspominać. Nie mam siły, chyba nigdy nikt nie zranił mnie tak bardzo jak Ty. Nawet w snach nie umiem być szczęśliwa.


Ale kto powiedział, że to jest tak,  że tylko jego usta mogą zapełnić tą pustke? Mogą każde inne, ale wmawiam sobie, że tylko on jest mi potrzebny, bo cholernie za nim tęsknie. /Roksana


Nie to, że tęsknie, jestem zbyt twarda, żeby odczuwać tęsknote&Może i brakuje mi naszych wspólnych odpałów, pocałunków i tak dalej, mimo to nie tęsknie&Ale wróć, k*rwa! /Roksana


Ewidentnie chciał dobić ją tym swoim spi*rdalaj. I osiągnął swój cel /Roksana


mówi mam cię w dupie, a myśli w sercu zajmujesz pierwsze miejsce, nawet przed gorącą czekoladą i moją ulubioną piosenką /Roksana


ustawił o niej opis na gadu, dodał wpis na śledziku, zmienił status związku na facebooku, ale i tak dzieliły ich te setki kilometrów&jak myslisz, była szczęśliwa? /Roksana


Pierwszy września, początek szkoły. Cieszyła się, że zobaczy ludzi ze swojej klasy, znowu będzie wygłupiała się na lekcjach z przyjaciółką z ławki a na przerwach z kolegami. Niepewnie ruszyła w stronę swojaków, musiała przedrzeć się przez tłum pierwszoklasistów, którzy niechętnie spoglądali na starszą dziewczynę. Druga klasa, w końcu ktoś jest młodszy od niej i może troche porządzić. Kiedy dotarła do swojej klasy wszystkie spojrzenia spoczęły na niej. Nikt nie rozpoznawał w niej Anki sprzed wakacji. Opalona, delikatnie rozjaśnione włosy, podkreślone tuszem rzęsy. W pierwszej klasie miała powodzenie u chłopaków, a teraz wszyscy wręcz ślinili się na jej widok. Przywitała się ze wszystkimi, a kiedy jeden z chłopców wyciągnął do niej ręke aż oniemiała ze zdziwienia. Wcześniej go nie znała, był nowy& Wydukała szybkie he-ej i spojrzała na swoją przyjaciółke, która od razu zdała jej relację.

-Nowy, ma na imie Maciek, przeprowadził się tu z jakieś małej miejscowości.

Anka odwróciła się aby posłać chłopakowi uśmiech, ale kiedy zobaczyła kilka dziewczyn zachwycających się jego włosami szybko zrezygnowała& Następnego dnia, na pierwszej lekcji Ania usiadła sama, na końcu. Nowy kolega spóźnił się na lekcje i zapytał, czy może się do niej dosiąść. Bez wahania zgodziła się, zaczeła z nim rozmawiać.  Przegadali całą lekcje, a potem przerwę. Na kolejnych lekcjach też usiedli razem, umówili się na spotkanie po szkole. Anka chodziła jak nakrecona, szybko przebrała się i poszła na spotkanie. Rozmawiali, wygłupiali się aż do późna, kiedy się rozstali on poprosił o jej numer telefonu. Podała mu numer, pocałowała go w policzek i odeszła w strone domu. Po całym dniu spędzonym razem Maciek spodobał się jej jak nikt wcześniej&Kiedy lezała już w łózku i myślała o chłopaku, dostała sms Dzisiejszy dzień był cudowny, dziękuje:* Dobranoc-Maciek. Pomyślala dwukropek i gwiazdka, na mnie to nie dziala, ale jednak ucieszyła się z wiadomości od nowego kumpla. Następnego dnia w szkole zobaczyła, jak Maciek idzie z jakąś plastikowa lalą za ręke. Spojrzała na niego z wyrzutem, on odwrócił wzrok. Tego dnia już nie usiadła z nim, wolała siedzieć z kumpelą. On na lekcji wysłał jej smsa Jesteś na mnie zła? Przecież nic ci nie zrobiłem&. Spojrzała na niego i powiedziała szeptem:

-Jak to nic nie zrobiłeś? Wczoraj było fajnie, dzisiaj nawet nie powiedziałes mi cześć?  Miłej znajomości, ze szkolnymi plastikami, w końcu najpopularniejsze ze wszystkich&

-Faktycznie, wczoraj było fajnie, ale to ja sam dobieram sobie koleżanki, a tym bardziej dziewczyne-odpowiedział szeptem.

Znała go raptem dwa dni, a już coś dla niej znaczył. Niby dwa dni, a już tak dużo o nim wiedziała. A może własnie nic? Skoro z dnia na dzień potrafi zmienić swoje zachowanie o 100%, może to ona nie znała jego prawdziwej strony? I tak miała na to wszystko wyj*bane, uciekła z reszty lekcji i poszła w miejsce ich spotkania, okazało się że on też tam jest. Przeprosił ja za wszystko, i powiedział że chociaż zna ją jeden dzień, bardzo mu się spodobała i chciał żeby była zazdrosna. I pewnie ta historia mogłaby zakończyć się pocałunkiem i wielką, dwutygodniową miłością, ale ona odwróciła się na pięcie, powiedziała krótkie nara! i odeszła/Roksana


zależy mi na nim, jak na nikim innym, udaję że nie mnie nie obchodzi, staram się być twardą tak jak mi kazał. nie zdawał sobie jednak sprawy jak wiele dla mnie znaczy i, że prosi mnie o coś niemożliwego, bo bez niego jest mi tak cholernie trudno.


Może po prostu była zbyt przerażona myślą, że potrzebuje kogoś tak mocno.


i chuj, że Cię kocham i tak jesteś idiotą.


"pocałuj mnie"-wyszeptała. "proszę, chcę wiedzieć jak to jest.." spojrzał na nią zaskoczony. "Nie wiesz jak to jest się całować?" Uśmiechnął się drwiąco. "Nie wiem jak to jest całować się z Tobą..."

 


` jeśli kiedyś nad ranem wtuleni Wolą niebios na chwilę zgaśniemy rozstaniemy się na tysiąc lat i tak znów odnajdziemy się


- uprawiasz jakiś sport? -tak, rano ćwiczę biceps podnosząc kubek z herbatą, a wieczorem intensywnie ćwiczę mięśnie ud wchodząc po schodach, żeby dotrzeć do łóżka.