Słowa są zbędne...

No i został tydzień w szkole, semestr dobiega końca... Dziś nauczycielka Niemieckiego na piękne oczy namówiła mnie do udziału w JASEŁKACH :D Hahaha, Ema i Jasełka dobry żart;D Co prawda nie muszę się niczego uczyć bo to pantomima;D No i w sumie gram dziecko xD Kurde, ostatni raz przed publicznością występowałem chyba w przedszkolu jak grałem Kruka albo coś takiego ;D Zdjęcie pierwsze - trochę stare ale znów nie mam co dodawać;) Drugie to Krążek Pelsona, Trzecie Kali a czwarte odebrane kilkanaście minut temu 'SPG Dystrykt';D Aktualnie leci sobie właśnie krążek Nulla na słuchawkach;) Weekend? Brak planów... No w sumie w niedziele ogarnąć kilka rzeczy na poniedziałek ze szkołą związanych;) Choć w ostatnio mi się trochę wszystko w głowie posypało ale będzie dobrze, ogarnę to;) Na http://przemysleniaorapie.blogspot.com trochę moich przemyśleń i opinii o różnych rzeczach;) Zapraszam!:) Dobra, lecę dalej słuchać 'SPG' w spokoju;)

'...Chciałem spalić świat, w twarz napluć światu

Za nieudane życie nie winię iluminatów

Największymi wrogami jesteśmy my sami

Życie, pasmo udręk przerywanych orgazmami

Nieszczęścia chodzą parami? Tylko w przysłowiach