Boże ja się zakochałam!! A co gorsza od godziny się miotam w swoim sercu. Czuje jeszcze resztki jego pocałunków. Chce to wszystko chłonąć. I tak będzie za kilka godzin położę się spać, ale nie zasnę wtulę się w kołderkę i będę analizować dotyk po dotyku, słowo o słowie pocałunek po pocałunku, spojrzenie po spojrzeniu… A tak bym chciała żeby był przy mnie żebym przy nim zasypiała i się budziła…. Kocham :* Właściwie to chciałabym żeby tak było już do końca bo w życiu przy żadnym chłopaku nie czułam się tak cudownie tak naturalnie. W ogóle ten człowiek mnie zmienia. Nie chce mi się palić znaczy chce ale dla niego nie robię tego. Nie przeklinam ale rzucam fochy i ciągle każe się komuś walić. Też z tym musze skończyć. Ale krok po kroczku to dojdę. BEZ SKOJARZEŃ. Ah… [i][b]Kochać i być kochanym to tak jakby z oby stroń opalało nas słońce….[/b][/i]A w życiu jak w życiu. Znów mało jem kawa się stała zaspokajaczem głodu. Wiem czym to się skończy. Wizytą u lekarza bo znów mi włosy wypadają ale walić to (ech znów o waleniu) ból w duszy nauczyłam zabijać się głodem. Uczucie głodu trwa w organiźnie tylko minutę i znam masę sposobów żeby ta minutę przeżyć nie myśląc o jedzeniu. Tu nie chodzi o obwinianie siebie jak kiedyś, ale o wewnętrzny bunt przeciwko wszystkiemu.
Mam nowy cel. Otworzyć się przed Kluskiem. Sama nie wiem, od czego zacząć ale może to mi czasami pomoże w wyregulowaniu ciśnienia…
A co do fotki, to jestem ja i moje oczka ;p Oczka których nie lubię jak sama na nie patrzę ale kocham je za to że pozwalają mi odkrywa świat. Świat niejednokrotnie brutalny i straszny. Ale taki właśnie obraz wsysam. I nim żyje. Te oczy obserwują ułomności ludzkie ale nie komentują. Tylko patrzą wchłaniają ból i krzywdę, bo nic same zrobić nie mogą jedynie płacz je ratuje od nieczułości. Płacz który jest natychmiastową reakcją na obraz. Płacz który niszczy i wyjawia je same że coś je boli. Swoją czerwień pozostawiają na długo. Na tak długo aż nie poczują się bezpieczne. Aż otaczający świat ich nie obmyje łagodnością i spokojem….
Minęły 2 godziny jak moje kochanie wyszło. Ktoś miał niby przyjść się przebrać. Tak mamo?? Ech. Kocham cię. Dla mnie jesteś ideałem. Kimś na kogo czekałam….
Bo[i][b] jesteśmy różny jak dwie czyste krople wody….[/b][/i]