Czasem życie podejmuje za nas decyzję...
Niby powinniśmy z tym walczyć, jeśli nie są to decyzje, które sami byśmy podjęli.
Ale co jeśli nie ma się już sił na walkę?
Co jeśli dusimy się w ciele, w którym jesteśmy, a nie mamy szans na zrzucenie tego ciała?
Co jeśli nie mamy szans na zmianę swojego życia?
Jak wówczas mamy żyć?
Na przekór prawdziwemu sobie?