Stare jak pierniki z Biedro.
Nie chciałam wracać do domu.
Boże, Kuba tak bardzo przypomina mi Mishę. I był dokładnie taki, jak się spodziewałam, taki idealny half-gimbus!
I tak było mi tam lepiej niż tu.
Nieeedobrzeeee mi. Kurde, też chcę mieć obrożę, maaaamo... ;___;
Mogłabym pojechać do Maksa i spać w szafie. Może choć jeden wieczór obyłby się bez żadnych zmartwień? Hakuna matata.
Nie wiem nawet, co pisać. Baju.