Hej kochane! Jak u was? : >
U mnie dobrze, bilans zachowany, tak mi się wydaje.
Muszę wam powiedzieć, że generalnie nie chodzę głodna. Dzisiaj nawet zjadłam sobie coś słodkiego, bo miałam ochotę (co prawda malutko, ale nie katowałam się myślą, że nie mogę). Myślę, że i tak dziś to spalę w ćwiczeniach + dzisiaj miałam WF i jutro mam 2 godziny tego przedmiotu : ) Wczoraj byłam tak objedzona tą lasagne, że nie zjadłam wieczorem sałatki, więc miałam co jeść dziś, kiedy nie byłam aż tak objedzona : ) Z resztą, lepiej taką kolację zjeść (wiadomo, że minimum 2 godziny przed snem ją zjadłam, więc dobre zasady trzymam) a dobrze taka sałatka wpływa na mój metabolizm. No i jestem najedzona, tak, że wieczorem jak siedze w łóżku to nie burczy mi w brzuchu i nie muszę się katować - zjeść coś czy nie zjeść?
śniadanie: 2kromki chrupkiego pieczywa Wasa (ok. 70kcal)
2śniadanie: jabłko (ok. 50 kcal)
obiad : miska krupniku (150 kcal) + mały kawałek lasagne (ok. 550kcal)
podwieczorek: 2 mini batoniki (ok.150kcal)
kolacja: sałatka - mix sałat z kukurydzą (ok. 120 kcal)
razem:1090
Więc jestem zadowolona. Zaraz idę ćwiczyć skalpel, ale najpierw pokomentuję Wam kochane:*
Do jutra! Chudego:*