Subortus

2020. To był dla wszystkich szalony rok. Inny niż wszystkie. Nietypowy. Straszny. Dla mnie dużo smutków, choć akurat nie ze względu na wszechobecną pandemię. Strata moich zwierzątek niestety zepsuła mi cały rok swoim woalem smutku. Wiele się działo, mam tyle wspomnień, tyle dobrych i złych myśli i rzeczy. Dużo pracy, dużo spacerów po górach. Ale dziś podsumuję muzycznie. Szalony rok więc i na liście mojej szaleństwo - stąd właśnie 13 a nie 12 zaprezentuję (z 49 które niosły mnie w tym roku):

1. Alanis Morissette "Reasons I drink" -------> right click!
2. Frele "Zachowaj dystans" -------> right click!
3. Daria Zawiałow "Gdybym miała serce" -------> right click!
4. Kamil Kempiński "Ostatnia piosenka o Tobie" -------> right click!
5. Bartas Szymoniak "Wojownik z miłości" -------> right click!
6. Alanis Morissette "Reckoning" -------> right click!
7. Pearl Jam "Dance of the Clairvoyants" -------> right click!
8. Tool "Pneuma" -------> right click!
9. Piotr Bukartyk "Brudna miłość" -------> right click!
10. Bartek Królik "Zapamiętać wszystko" -------> right click!
11. Paweł Domagała "Żmijowisko" -------> right click!
12. Fisheclectic "Chodź" -------> right click!
13. Daria Zawiałow "Helsinki" -------> right click!

I tak to mi się ułożyło. Czego najwięcej słuchałem? Ano na pewno Alanis Morissette - aż trzy utwory w mojej 49. Na pewno Ava Max - choć do 13 nie załapała się z żadnym utworem. Oczywiście Daria Zawiałow. Chyba najwięcej utworów. Z nietypowych? Których może nie znacie? Bartek Królik. RY X. Fisheclectic. United States of Emotion.The Foragers. I parę innych by się znalazło. Ok. Czekałem z tym wpisem do pierwszej "Listy Piosenek 357". Mam nadzieję, że już za parę tygodni przekształci się w pełnoprawną listę. Czekam nie tylko ja. Nowy 2021 musi być rokiem odrodzenia, rokiem nadziei, rokiem szczęścia. Najważniejsze że kolejny rok z Tobą w moim życiu. Jak będzie? Co się odrodzi, a co pozostanie tylko w pamięci? Zobaczymy...