Tak się zastanawiam czy istnieje prawdziwa miłosc.
W sumie jasne ze nie moge tego teraz wiedziec mając tyle lat ale czy w ogóle kiedy kolwiek sie dowiem? W jakim wieku sie naprawde zakocham? Wezme rozwod? A moze z mojej biseksualnosci wyniknie to ze jednak jestem homo. Tak dużo nastolatków zachodzi w związki mowi jak to mocno kocha i ze nigdy nie odejdzie, a ta "milosc' konczy sie po miesiącu czy dwoch.
Wie ktos czym tak naprawde jest milosc? Wedlug mnie to uczucie w ogóle nie istnieje...Jest tylko zauroczenie, które może trwać kilka miesięcy czy lat ale z drugiej strony są pary, które potrafią kochać sie do smierci. I co wtedy, jak to nazwac?
.............