Poszlam spac o 4 wiec w nocy zjadlam jeszcze troche twarogu i warzyw.
Dzis w sumie:
3 lyzki owsianych, marchewka, pol głowki kapusty pekinskiej, 7 białek (:D) , no i robilam seeeeeeeeenik i troche skubnelam - szczerze, najlepsyz sernik jaki kiedykolwiek jadlam. no i kromkeczkę chlebka z maslem i 2x kawa.
Ale cwiczyłam! :P
Turbo + Mel B Brzuch :]
Mam takie buty jak Pani wyżej, tylko różowe. Stwierdzam, że bieganie nie jest dla mnie, chociaz podziwiam wsyztskich, ktorzy biegaja regularnie. Mnie się czasem zdarzy no ale to nie trening mego zycia czy weyzwania. Ja to musze rzucać miesem, zamiast kazdego cardio wole trening silowy, poniewaz oprocz spalania kalori ksztaltuję miesnie, zwęrzam ich obwód a zmeczona jestem podonie.
Ale tak jak mowie, nie nyguje nic, kazdy robi co lubi. ;) Mnie nie ma kto do ruszenia dupy z domu zmobilizować, chociaz juz nie moge sie doczekac roweru i rooooolek <3
Coraz bliżej lato ;)