Ja i Kaszmir
10 czerwca 2012 r.
fot.; Paulisiowy Tata
Dzisiaj w szkole źle. Znaczy ogólnie dobrze, ale źle. Czasami jest fajnie, wesoło, a dzisiaj było inaczej. Mam dość tego wszystkiego, układów, układzików. Po prostu nie chce mi się. Jeszcze kilka miesięcy i wszystko się skończy. Wreszcie, bo ciężko się tam chodzi. Ale czasami jest dobrze.
U lekarza naczekałyśmy się bezsensu, ale mogę legalnie jeździć konno do 17 czerwca! A potem kolejna wizyta...
Ostatnio mam dziwny entuzjazm do roboty, więc uciekam z komputera, bo się to wszystko szybko zmarnuje, a jest tyle ciekawych rzeczy do zrobienia. W tygodniu po świętach będzie idealnie!
Kaszmir dzisiaj znowu zwiał ze stadkiem, więc mam nadzieję, że jutro nie będzie wariował.