Stare zdjęcie, bo brak nowych...
W terenie było cudownie! Ponad 3 godziny :D Konie się wyszalały, pogoda dopisała. Ogólnie duużo galopu dziś. Młody był z tego zadowolony :)
Pomoczyliśmy też nóżki w jeziorze i pokręciliśmy się po wioskach i lesie. Konie były bardzo grzeczne <3 Tylko te okropne owady...Nie dało się ich odpędzić -.-
Wróciliśmy, przemyłam konie i poszli na padok. Ja pomogłam rodzicom koło domu. Niedawno skończyłam pakowanie siebie i dziecka, więc jesteśmy gotowi na jutrzejszy wyjazd w 100% :)
Jeszcze muszę zrobić listę potrzeb moich koni dla rodziców i będzie git. Tydzień będą mieli na lenistwo! Takim to też dobrze :D
Lecę do nich zajrzeć.
Widzimy się za tydzień! Odpoczniecie sobie ode mnie xD
<3