Zaciskam majka w ręce, jak dłoń swojej kobiety,
Ona zamyka oczy i czuje, że wtedy leci,
Czuję, że moje dzieci będą z ojczulka dumne,
Że będą palić świeczki kiedy ich tato umrze,
Czuję tę furię, czuje tę furię często,
Bo mam trudny charakter jak tamto trudne dziecko,
I czuje tą wściekłość, wiesz? Masz to na bicie,
Choć nie cofnę łez mamy czuję, że odmieniam życie,