PODWÓRKOWY BUJAK!
PIOTREK MOIM BOGIEM!
Musisz sam to rozkminić,
Czy to jest Naphta czy Settembrini.
Czas na przechadzkę po cienkiej czerwonej linii,
Krew popuści i na pustyni wyścig po wynik.
Stopa na gruzach bloków, aha,
A w uszach Paganini.
A w oku, wojna plemion pod chmurnym niebem,
Ten, kto tu sieje burze, ten sieje na żyzną glebę.
Przez cała dobę, tłumiąc chorobę,
Biegną przed siebie, biegiem za chlebem.
Bieganiem za siódmym niebem!