Moje odżywianie przez ostatnie tygodnie było tak fatalne, że czas coś zmienić. Muszę pomyśleć nad jakąś dietą . Jest masakra, samopoczucie coraz gorsze.
Jeszcze dzis dopadły mnie kobiece dni i umieram. Pogoda za oknem nie zachęca do wyjścia. Mam ochotę przeleżeć cały dzień. Mój wolny dzień , bo czekałam na niego tyle. Miałam tyle planów a spędze go na kanapie.
Jeszcze tylko wtorek i środa w pracy. Potem 5 dni wolnego. tyle planów a nie wiadomo co z tego wyjdzie. Chce jakoś spędzić ten dłuugi weekend a pewnie wyjdzie jak zawsze. Bardzo bym chciała gdzieś pojechać, cos zrobić, zwiedzić.
Z bólem da się żyć najgorszy jest ciągły, dręczący niepokój.