Zmęczeni leżymy na Morskim Oku.. Cudnie było aż żal wracać do wspomnień!
W życiu hmm genetyka nie zaliczona:(Masakra ... Za tydzień poprawa nie wiem jak dam radę...
Prezentacje dla promotora prawie skończone zaraz biorę się za ostatnią najgorszą.. Boje się nawet zaczynać.
Na szczęście już spakowana, zostało mi podrukować rzeczy związane z wyjazdem i notatki z genetyki. W sumie nie wiem czy ruszę genetyke. Za duży stres kursem smc. Boje się mega! Od rana każdy dzwoni zyczy powodzenia. To jest takie straszne! W piątek- dzień egzaminu, pewnie każdy będzie dzwonił zapytać jak tam. Chyba najlepiej wyłącze telefon, żeby mieć święty spokój. Przeraża mnie też jutrzejszy dzień rano wysiąde w Warszawie i pewnie zamotana będe szukać jakiegoś środka lokomocji żeby dostać się do hotelu na puławską. Ale wtorek jeszcze gorszy dojazd do restauracji... Odrazu jutro się do kogoś przykleje ( bo jak ta sierota jadę tylko ja z mojej restauracji) i będe chciała się z nim zabrać na bazar. Umre, jutro umrę ze strachu...
Inni zdjęcia: Hehe atylkomnieekochaaj:) dorcia2700;) patrusia1991gdWszystkie dzieci nasze są bluebird11Le dimanche quenJa nacka89cwa;* patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24