Ależ niestosowny tytuł zdjęcia, ale cóż.
Towarzyszy mi dzis niesamowicie dobry humor, gdyż sprawdza sie to ze czas leci bardzo szybko, niedawno bylo ile... 20 dni, 19... a teraz, zostało 7. Dokladnie w niedziele, o godzinie 23:55 wyląduje na lotnisku, odbierze mnie brat, i tak dojade w nocy do Skoczowa.
Odwiedzam Was,na tydzień. Kilka pierwszych dni, już mam zaplanowane, ale i tak przewaga spontan, a jak!
ZNÓW, KURCZE ON! Tak sobie codzień rozmyślam, czy to wszystko jest warte zachodu, no ale jakże by inaczej? Jest zbyt dobrze, żeby nagle wszystko sie zepsulo. Choc pewnie niektórzy, się ze mna nie zgodza ;)
Wychodze z założenia, że gdy jest dobrze, to cieszymy się tym w 110%, a jeśli ma się zepsuć, to tak się stanie. Lecz to nie zmienia nastawienia do tego wszystkiego, i ZAWSZE trzeba walczyć, i dbać o to co się ma.
W przyszły poniedziałek, będą zdjęcia z pewnej, oczekiwanej serii. No i na to sama nie moge sie doczekac, jak tylko o tym mysle, mam motylki a co to bedzie 12stego? Juz próbuje to sobie wyobrazić.
Dzisiaj poraz któryś odwiedziłam Londyn, odebrałam nowy paszport, i teraz tylko czekam na wyjazd. Muszę w końcu zacząć się pakować, bo raczej w tygodniu nie wyrobie... A w sobote, pewnie przed wyjazdem gdzies wybyję.
NIEDZIELA, PONIEDZIALEK + WTOREK z Daru(i chłopakami).
Coś czuję, że walentynki również będą udane.(M)
ŻEGNAM WAS NA DZIS, CUKIERAAAAASY.
Uwielbiam życie!
Inni zdjęcia: :) nacka89cwaDzwoniec jerklufoto... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24