Co prawda nie schudłam jeszcze do 55kg.. Ale nie narzekam.. Idzie dobrze, dzisiaj będzie mój 4 dzień pink sgd. Dodatkowo kupiłam ocet jabłkowy. Zaczynam kurację octową, wiele dobrego się naczytałam o nim.. mniejsze ryzyko efektu jojo, lepszy metabolizm, skóra, włosy.. więc dlaczego nie. Jedyny minus - smak i zapach rozprzestrzeniający się na całe mieszkanie. nie da się ukryć, że piłam ;p A Wy co sądzicie na temat tego octu? Polecacie?