Soul

Przez ostatnie kilka dni myślałem co napisać ... zastanawiałem się i nie wiedziałem. Myśli krążyły mi  po głowie ale nie mogłem żadnej uchwycić ... to było jak oglądanie tysięcy filmów na raza. Nie doszedłem do żadnego wniosku i nadal nie wiem co napisać ale stwierdziłem że ta moja niewidza i zbłakanie też jest dobre na temat ... Gubię się .... z jednej strony chce napisać o tym co siedzi we mnie i co myśle, czuje a z drugiej sądzę że mógłbym poruszyć tutaj jakieś ważne sprawy które mnie nękają a komentarze przyczyniłyby się do ich rozwiązania ... czuje że wszystkie moje wypowiedzi to będzie przeplatanka obu tych wątków ... 

Rysuje a raczej rysowałem ... teraz to już jest bazgrolenie po marginesach ale mój ostatni rysunek możecie zobaczyć wyżej ... cudo to nie jest ale mi się podoba ... oddaje to co czuje ... każdy mój rysunek wygląda identycznie, mrok ciemność, potwory, śmierć. Ja nie potrafie rysować czegoś innego dlatego że tylko to mi przychodzi na myśl, to mi wychodzi tak jakbym miał własnie rysować lęki ludzi ... jakbym miał przenosić na papier swoją osobowość ... nie wiem czemu tak jest ... przeraża mnie to a jednocześnie fascynuje, wciąga jak wir ... chce dalej poznawać mroczne zakamarki swojej psychiki nie bacząc na koszta ... Może to zabrzmi głupio ale cytat z pierwszego postu idealnie pasuje do mnie i dlatego stał się moim ulubionym. Zawsze chciałem być zły i zawsze chciałem postępować wedłóg własnych zachcianek ale nie potrafiłem dlatego że zostałem wychowany aby współczuć innym i im pomagać oraz zostałem obdarzony empatią której nie chce i mógłbym ją oddać  pierwszej lepszej osobie ... 

Nie jestem jeszcze gotowy żeby sie tu otworzyć ... może z czasem, może w kolejnych postach ... nie wiem kiedy i nie wiem też kiedy wstawie swoje zdjecia dlatego że nie lubie swoich zdjęć ... z całego mojego życia podoba mi się może pare zdjęć ... reszty nie lubie i nie chce ich pokazywać ...