Wypierdolić z futryn drzwi i szyby z okien,
nie skumają tego pajace wychowywani pod blokiem...
Nudy, nudy, nudy... Smutek, smutek, bez szczęścia. No tak, zjebało się COŚ i tak będzie już do końca... jeszcze ta pierdolona UŹFA-lona... No kurwa nudy... Jutro jazdy, mam 9 godzin to teraaaaz będzie, hmm, 13 :)
Połowa, później egzamin iiiiiiiii.... PRAWKO! :)
ehh.. tęsknie ;((
Wszystko jakoś się ułoży - tak myślałem,
teraz zostałem sam jak pierdolony palec...
;(((