Wiesz pytnie mnie o cokolowiek zaraz po przebudzeniu, albo kiedy jestem zmęczona jest ompletne bezsonsowne bo wtedy mi zupełnie wszystko jendo i "jestem na nie". Dzisiaj dzień zaczął się od pobudki po północy, potem był kompletnie głupi sen (pozdrowienia dla pani Wiolety) potem miolion pięćdziesiąt osiem tysięcy pobudek z mocnym postanowieniem "wstaję!" wstałam po 9. Przepraszam zwlokłam się z bólem prawego ramienia zatkanym nosem i brakiem chęci na cokolwiek.
Dziękuję dowidzenia
"Definicja głupoty. Poznać prawdę, woidzieć prawdę a mimo to nadal wierzyć w kłamstwo."