No tak. Bydzia jest już nasz :p. To już zdjęcie z autobusu jak wracaliśmy. Widać że jak zawsze pełni energii i czujni :D.
Ogólnie można określić wyjazd jednym słowem... Pozytywny :D (nigdy nie nabiłem sobie aż tylu siniaków ;) ).
Pozdro i komentujcie :[damyrade]