Nie ma to jak różańce z Madzią i Aską XD <3
Tylko Kurdzielka brakowało. Jadłyśmy sobie ciasteczka i czekolade.
Dziś testy : z matmy poszło mi dobrze z histy , też, chyba najlepiej. Ze gegry tragicznie, ale i tak idę na konkurs. Z angielskiego przełożone, jak słit, tyle siedziałam i się uczyłam. Muszę zrobić szablon Arkowi.
Ja już muszę być zryta żeby płakać z takich powodów ( Aśka wie o co chodzi XD )
Muszę sobie jutro z kimś pogadać i coś wyjaśnić, a Kaśka nie odbiera. Nie mogę doczekać się naszego halloween, urodziny Frania <3
Do środy jakoś, potem do kina na horror, nie wiem jak to zniosę. Będę wolontariuszem w przeczkolu, papierki już złożone.
Nie muszę się jakoś specjalnie uczyć na jutro co mnie bardzo cieszy, tylko powtórka na EDB i coś na polski.
Super, jeszcze mi nie dają spokoju z tym loczkiem. Mam dość i tak powiedz coś Martynie -,-
I tak z tym kimś nie gadałam, to niby jak mam przestać się nie odzywać? Haha.
Wspominaliśmy sobie dziś z Justyną, Arkiem i Tomkiem czasy przeczkolne. To smutne, niektórych znam już 9 lat, teraz każdy pójdzie w inną stronę. Ja nawet nie wiem kim chcę być, co chcę robić. Justyna z Olgą zostały dziś w liceum na zajęciach gastronomicznych.
Justyna teraz będzie mi gotować XD Jutro o szesnastej do Aśki, pooglądać jakiś dramacik, poryczeć i jakoś rozładować ten tydzień. Tragedia, ale wreszcie weekend i spokój.