Lubię ten dzień.
Wymęczyłam się, Klaudia przed chwilą dzwoniła, bo chciała przyjechać, ale już nie dam rady XD fajnie było. Oczywiście musiałyśmy sie pogryźć o sznurówki. Ha, ale potem ta adrenalina i ucieczka przed krowami, których jednak nie było... ale pogadałyśmy sobie nono. W poniedziałek do kina i mam nadzieję, już nawet nie cichą, że ta osoba się odczepi. Najlepsze akcje zawsze na mostku. I musiał rozpoznać właśnie mnie?Jej. no i Paweł. W następnym tygodnia chcemy spotkać się jeszcze z Patrykiem. Tak teraz się zastanawiam czy to dobry pomysł. Taaa, mam nowe hobby : robienie zdjęc wszystkiemu co widzę. Urządzamy halloween. ( O, Frank ma urodziny ) Nie potrafię oglądać horrorów. Ostatnio i tak mam już dziwne sny. Martwi mnie to, że ostatnio zrobiłam się wredna i zła. Już chyba byłam przemęczona, teraz tyle tej nauki. I jeszcze ten problem ;/ . Głupia jestem, serce nie sługa buhaha. Jest taka ładna pogoda, jutro znowu idziemy na spacer, tym razem nasza ławka. Śliczne miejsce, tak ładne, że aż przerażające. Taaa, pisałam notkę i zapomniałam, że zostawiłam kolację na patelni, kapnęłam się kiedy poczułam zapach spalenizny XD ( ale ze mnie dobra żona będzie ) No więc, dziś zaczynam się już uczyć, potem w niedziele rano, popołudnie dla Aśki i potem wieczorem znowu książki. Zapomniałam o lekturze. Haha, jestem ciekawa jak nam spotkanie z Patrykiem wyjdzie. W poniedziałek kino <3. Tak mi jakoś źle, że jakoś tak '' zimno '' między nami ostatnio, dziś się już chyba poprawiło, pomimo, iż się pokłóciłyśmy na początku. Mam już dość hiszpańskiego. Jeszcze w poniedziałek sprawdzian z niemieckiego, nie wiem z czego kurde.