To już dzisiaj, koniec zwlekania i przekładania o jeden dzień dłużej. Nareszcie przyszedł moment na wyruszenie na od dawna planowaną wycieczkę. Od jutra przez około miesiąc będę miał przed sobą tylko plaże, piasek i bezkresne wody Bałtyku. Tak oto zaczyna się moja przygoda czyli przejście całej polskiej plaży. Wiem wiem, dziwne to moje postanowienie, no ale cóż lubię chodzić po plaży, potem sobie coś ubzdurałem że fajnie byłoby przejść jakiś większy kawałek a później& trochę się zagalopowałem i stąd taki pomysł :P.
Jeśli chodzi o dystans który mam do przejścia to warto zobaczyć: http://pl.wikipedia.org/wiki/Granice_Polski.
Pewnie zastanawiacie się gdzie będę spał& w zasadzie ja też się nad tym zastanawiam. Domki raczej odpadają ze względu na braki w budżecie, a jeśli chodzi o pole namiotowe to raczej będzie to dość kłopotliwe znajdować codziennie nowe(choć nie wykluczam). Więc na razie zostaje opcja na dziko.
Co do przygotowań trwały okropnie długo i były co najmniej szkodliwe dla mojego portfela i psychiki, ale cóż tak to bywa w dzisiejszym świecie nic bez pieniędzy nie przejdzie. Także mam już nowy namiot, przetestowany i sprawny, kuchenkę gazową, śpiwór itp. Kłopot pojawił się przy pakowaniu. Kiedy po ciężkich bojach udało mi wcisnąć to wszystko do plecaka i wszedłem na wagę okazało się że przybyło mi bagatela 14kg. Przez myśl przeszła mi wizja: żar z nieba, piasek pod stopami, dziesięć godzin drogi codziennie i& średniej wielkości szafa na plecach :/.
Nie ma mowy!
Po paru daleko idących ustępstwach udało mi się zrzucić 2kg. I tak w zastępstwie wody po goleniu została tylko woda utleniona, ubrań mi zostało tylko te co będę miał na sobie + 1 komplet na zmianę a z dezodorantu w ogóle zrezygnowałem.
Dzisiaj(15.07) dokładnie o 22:14 wsiadam w pociąg który po mniej więcej dziesięciu godzinach i jednej przesiadce wysadzi mnie w Świnoujściu. Tam od rana wsuwam śniadanko i już bez snu ruszam w drogę nie oglądając się za siebie.
W miarę możliwości, jeśli znajdę jakąś kawiarenkę internetową(może takie cuda jeszcze się zdarzają?!) i będę miał coś ciekawego(bądź nie) do przekazania to postaram się wrzucić jakiś nowy post na tą stronkę.
Tak to się właśnie zaczyna więc życzcie mi miłego spacerku i szerokiej drogi(żebym nie musiał zbyt często wkraczać w las jak tej drogi w ogóle zabraknie ;)