adrianka

teraz wiem, że zawsze, kiedy zamkną Ci drzwi przed nosem, automatycznie otwierają okno. 

dlatego nigdy nigdy nigdy nie zrezygnuję z tego, co kocham.

życie potrafi pogłaskać jednak! 

tak tak tak tak, jestem na tak! : ))))))))))))

udało się, wrzucam tylko dwa tysiące siebie, tysiąc wolnego czasu, dwa miliony łez, trzy tysiące zaangażowania. 

=szczęście, dużo szczęścia!

dzisiaj mnie roznosiło. ostatnie dni znosiłam okropnie, osoba o imieniu m a m a trzymała mnie przy życiu.

teoretycznie, dopiero teraz, po pięciu latach, odczuwam jak to jest mieć przy sobie osobę imieniem m a m a. temu człowieczkowi podarowałam dziś moją pokazową pracę, inspirowaną właśnie na niej i na jej ciąży. Starałam się ująć w tym plakacie, to co ona odczuwa i zarazem ja, bo wiążą nas jeszcze pewne psychologiczne sprawy, jednoczymy się w bólu, tworzymy pewną całość, nie będąc tego świadome. Chciałabym umieć przekazać jej to wszystko, co czuję. Chyba nie nie potrafię ubrać tego w odpowiednie słowa. Komunikacja, to okropnie podstawowy czynnik, a tak trudny do realizacji. 

Dzisiejsza fotografia poszła wyjątkowo dobrze! Zupełnie, zupełnie nie spodziewałam się takich efektów. Głowę mam zaaranżowaną pomysłami, zaćmiewają mi logiczne, normalne myślenie. Czasem jeszcze tylko zastanawiam się, dlaczego? 

Robot in Disguise. 

The sex has made me stupid.
Forever's made me stupid.
The weather's made me stupid.
Whatever's made me stupid.
Your love has made me stupid.

adrianka, za tydzień będzie czternaście!