photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 14 LUTEGO 2014

By­wają w życiu chwi­le, których ból da­je się zmie­rzyć do­piero po jego przeżyciu, i wówczas dzi­wi nas, iż zdołaliśmy go znieść.

Dziś walentynki pierwszy raz siedze sama w domu.Nie dlatego,ze nikt mnie nie zaprosil.Dlatego,ze tak postanowiłam.Tak naprawde co roku siedzialam z kimś pt."nie mam z kim posiedziec moze posiedzimy razem."

Stwierdzilam,ze to żałosne.Czulam sie żałośnie.Zupelnie inaczej jest spędzić z kims wieczór kto mówi chce spedzic go z Tobą ! bede wtedy szczesliwy.Czyż nie? Czula bym sie w jakis sposób wyjątkowa.Poza tym wyjść ze złamanym sercem i widziec te wszystkie zakochane pary z kwiatami wyznające sobie miłość.To jak masochizm.Nigdy nie spędzilam tego świeta z ukochana osobą.Zawsze z byle kim byle jak.W dodatku jako byle kto.

Nie chce tej zasady stosować tylko dziś ale każdego dnia.

Ostatnio zaczelam zastanawiać sie nad spełnianiem moich marzeń.Kiedy ostatnio zrobilam cos o czym marzylam? nie pamietam..Moim najwiekszym marzeniem jest spedzic wieczor pod wieżą eiffla.Bylo by cudownie zobaczyc ją na żywo,zwiedzic Paryż.Chce spełnic to marzenie...

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika jestesmna2.