Nawet na pogrzebie nie wydusiła z ciebie ani jednej łzy. Patrzyła się na trumnę, na płaczącą rodzine,bliskich i nic. Całkiej jak by jej to było obojętne.. Ale tak na prawdę nauczyła się płakać wewnątrz, smucić się w sobie. Nauczyła się jak nie okazywać smutku i łez.. W śrosku rodzierało ją od płaczu ale nie rozpłakała się... Było widać tylko jak jej śliczne zielone oczka się błyszczały...