uchu policzka uste:
tam sensory-sensory
wyginają tory zaległe od wczoraj mnożonego bez końca.
pod nimi brud ciasno błyska; raczej codziennie.
wygląda zdrowo. spasł się od ostatniego
spotkania nad morzem.
brud skołtuniony, czasem zadowala się tym, że jest.
teraz śpiewam: wolałabym żeby go nie było.
kto cię wymyje kto wykąpie w miednicy?
choć miednica taka ostra,
raniła tak przyjemnie.
*ukradłam to zdjęcie Koszackiej
*ale kwiat w tle
*Biba na zdjęciu NIE DOWIERZA? cieszy się żywotem amen? kto wie?
*fajno, że ciepło