- Muszę napisać do Harry'ego list o mojej przeprowadzce - pomyślała Herm , podeszła do biurka wzieła kawałek pergaminu , pióro i zaczeła pisać :
Drogi Harry
Przeprowadziłam się! Wreście ! Mieszkam w bloku czarodziejów ul.Black nr.5 . Jak chcecie to wpadnijcie do mnie !
Hermiona
Przywiązała list do nóżki jej sowy . Brązowooka postnowiła się przyjeść , wychodząc tańczyła wkońcu z tyłu za sobą usłyszała śmiech , znała go doskonale. Miała nadzieje że to nie on , że nie ten o kim myśli , odwróciła się i tak to był on...We własnej osobie stał przed nią z łobuzerskim uśmiechem na twarzy nie kto inny jak jej największy wróg Draco Malfoy.
-No no Granger masz talent- zaśmiał się
-Co ty tu robisz Malfoy ?!
-Mieszkam, nie widać - wyprzedził ją obydwoje szli na Pokątną .
-Granger nie śledź mnie! -zaśmiał się kpiąco.
-Wal się Malfoy!- stanął odwrócił się do niej.
-Nie pozwalaj sobie szlamo- te słowa na nią już nie działały , on był zdziwiony tym , kłucenie z nią dawały mu satysfakcje, ponieważ tylko ona mu się odpyskneła . On stał tak chwile , dziewczyna go wymineła . Po drodze , patrzył się na jej ruchy i musiał przyznać , że jest śliczna. Herma poszła do butiku kupić sobie jakieś buty , szperała po sklepie dobre 2 godziny i nic nie znalazła gdy miała już zrezygnować ujrzała piękne zielone szpilki , w drodze powrotnej zaszła też do jakiegoś innego sklepu znalazła tam cudą szarą sukienke do kolan nie mogła się oprzeć, kupiła również zieloną kopertówke . Odrazu wszystko założyła.
* * *
Draco siedział w Trzech Miotłach , popijając Ognistą , wkońcu do pubu wszedł jego najlepszy przyjaciel Zabini. Chłopak odrazu podszedł do stolika , zamówił Whisky.
-Siema! -Siema ! Wiesz kto mieszka w bloku naprzeciw mnie ? - zapytał a Zabini się napił .
- Nie . - Panna Wiem - Wysztko Granger.
-Ta szlama ! O japierdole to masz przechlapane. &n