photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 SIERPNIA 2012

6

Późno juz troche, a ja dopiero pisze, no ale trudno. dzisiaj caly dzien przesiedziałam w domu, wstalam przed 10, musiałam sprzatnac w kuchni, obejrzałam mecz, potem znowu sprzątałam, wyszłam z psem no a reszta to komp i tv.

Pokłóciłam się z przyjaciółką, o ile ona nią w ogóle jest. Coraz bardziej w to wątpie, zauważam dopiero teraz jak bardzo się różnimy.. niby śmiejemy sie z tych samych rzeczy, jest fajnie, ale.. czegoś brakuje, coraz więcej kłótni, mniej gadamy, ciągle jakieś pretensje, nie wiem co robić, został ostatni rok w gim, a potem? być może nasze drogi się rozejdą, planowałyśmy razem wyjechać stąd, ale.. nie wiem, nie wyobrażam sobie tego. Ona.. wydaje mi się, że jest na coś chora, bądź no nie wiem, ma coś z psychiką? Bez powodu wybucha krzykiem, spytam się o coś, a ta potrafi wydrzeć się na mnie przy ludziach tak, że wszyscy spojrzą, niezręczne.. wiele razy o tym rozmawiałyśmy, ale twierdzi, że to moja wina, bo mówię jej co ma robić, co jest nie prawdą, po prostu.. chce pomóc, ale nie mam jak. Ostatnio zrobiła mnie w chuja, wzbudziła we mnie poczucie winy, że nie ma co robić w wakacje, bo ja nie chcę jechać nad morze itd. (ze wzgledu na wygląd i nie tylko), wtedy ja poszłam jej na rękę, powiedziałam, że może tak, ale nie teraz, a ona? wiedziała jak bardzo ważne było dla mnie wyjście wczoraj, a ona tak po prostu wyszła z naszym, a właściwie jej kolegą, oczywiście spytała czy chcę iść, ale miałyśmy iść z dziewczynami, NIE Z NIM i to jej napisałam, a ona? Olała to jak sie poczułam. Czasem mam wrażenie, że tylko ja się staram by ta przyjaźń wytrwała, potrafiłam zrezygnować w trakcie spotkania z niedoszłym chłopakiem, kiedy robiło się na prawdę fajnie, wystarczyło to, że napisała sms, że potrzebuje się ze mną spotkać, bo cały czas płacze (chodziło o chłopaka) a ja? Przyszłam z prawie końca miasta z nim, tylko po to aby posiedzieć z nią w parku 30 minut prawie caly czas milcząc. A kiedy ja potrzebowałam spotkania, bo byłam w rozsypce, to co? Nie wyszła, bo nie chciało się jej myć głowy..Załamujące, prawda? Czy może to ja przesadzam? W dodatku wszystko się komplikuje zwłaszcza w domu, tata znowu zaczyna pić, nie wytrzymuje już tego psychicznie, raz jest dobrze, a raz tak, że mam ochotę się zabić. Dzisiaj od rana płakałam kilka razy przez niego. Za każdym razem gdy patrze jak się stacza, mam łzy w oczach. Nie życzę tego nikomu. Nawet największemu wrogowi, serio..Zazdroszczę każdej piętnastolatce, której największym problemem jest zerwanie z chłopakiem albo to, że uważa iż jest gruba ważąc ledwo 50kg..

 

jeżeli ktokolwiek to przeczytał całe, dziękuje.

przejdźmy do bilansu

ś:bułka (280) + wędlina (60) + pomidor (10) + kawa zbożowa z błonnikiem i mlekiem (20)

o:4 małe jajka na jajecznice (240) + pół pomidora (30) + łyżeczka masła (30) + dwie małe kromki ciemnego (100)

k:papryka (75)

845/1000 kcal

 

dzisiaj przerwa od roweru, ale jutro raczej pojeżdżę.

 

przede mną leży toffifee i mała paczka ulubionych chipsów. nie tkne, ni chuja, nie spierdole, nie tym razem.. w sumie, lubię chodzić spać głodna.

 

muszę zacząć robić coś z brzuchem, bo czuje jakbym przytyła a nie schudła -.-

a tak wgl to waga z rana 74,3 na czczo, przed odchudzaniem było 77, ale miałam wtedy okres.

idę wziąć prysznic, obejrzę kilka odc. Degrassi, i położę się, może wcześniej.

dobranoc :)

Komentarze

Junior 58kgmojemarzenie Przez całe 3 lata LO miałam 6 bliskich mi osób, zawsze razem. Bywało różnie. Ale było na ogół dobrze. Później każda z Nich wybrała studia jedne zaocznie jedne dziennie. Ja poszłam do pracy, bo moich rodziców nie było stać mnie utzrymać na studiach. Ja nawet nie chciałam ich obciążać. Rezygnowałam z pracy wkręciłam jedną z Nich. Potem wszystko zaczęło się rozluźniać. Ja pracowałam miałam mniej czasu niż One. Gdy umawiałyśmy się na spotkania, zawsze wybierały dni, kiedy wiedziały doskonale, że jestem w pracy. A teraz nie mam żadnego kontaktu z Nimi. I jakoś sama muszę sobie radzić...
Co do taty, mała miałam ten sam problem, z tym, że ojciec po pijaku był agresywny, awanturował się. Gdy nie było brata w domu uciekałyśmy z mamą do ciotek. Teraz już jest lepiej... Ale wracają te momenty, kiedy jest strasznie, więc Cię rozumiem. I wiem, że słowa będzie dobrze nic nie dadzą. Więc powiem tyle, musisz być silna i 3maj się ;*;* (doskonale wiem, że to nie łatwe, ale wierzę, że dasz radę ;** ) !
07/08/2012 23:00:53
iwillskinny Przeczytałam, i dziękuje za te słowa. Dały mi do myślenia, że powinnam się skupić bardziej na sobie, na tym co dla mnie najlepsze, bo ludzie i tak kiedyś odejdą. W moim przypadku ojciec też jest agresywny, ale tylko dlatego, że matka go podpuszcza, co jest ogromnym błędem.
Dziękuje jeszcze raz, ty również się trzymaj :-*
07/08/2012 23:14:51

chcebycchudaxo Ta sama waga, ten sam wzrost, te same problemy..
07/08/2012 11:58:54
iwillskinny Witaj bratnia duszo ;)
07/08/2012 12:55:08
chcebycchudaxo witaj.
07/08/2012 13:25:58

szesc10 Ehh, musisz mieć naprawdę silną psychikę i na pewno poradzisz sobie z tym wszystkim. Z każdej sytuacji jest jakieś racjonalne wyjście. Trzymam kciuki za to aby było dobrze! :)
07/08/2012 12:40:43
iwillskinny Dziękuje :-*
07/08/2012 12:56:07

skinny60 miałam taką podobną sytuacje rok temu z przyjaciółką teraz jest już bardzo bardzo dobrze wspieramy się,jest przy mnie kiedy tego potrzebuje wystarczyla tylko jedna rozmowa :) mam nadzieje,że Tobie też sie ułoży :)
07/08/2012 12:12:28
iwillskinny Nie mam pojęcia na prawdę jak to będzie, już tyle razy o tym rozmawiałyśmy a potem znóws to samo.. Też mam taką nadzieję :)
07/08/2012 12:55:54

tylko15kg Współczuje Ci co do sytuacji z przyjaciółką, też miałam problemy ze `swoją' ale teraz nie odzywamy się już od 4miesięcy. Nikomu tego nie życzę, trzymaj się kochana :*
07/08/2012 10:36:12
iwillskinny Dziękuje, ty również :-*
07/08/2012 12:54:56

158cm65kg też miałyśmy plany żeby wyjechać , wszystko się rozleciało ...
ale to dobrze .. nie była prawdziwą przyjaciółką. szkoda ,że tak późno to wyszło..-.-
06/08/2012 23:47:14
iwillskinny Taak, dopiero wychodzi to jaka jest na prawdę.. No nic, jakoś przetrwam ten ostatni rok, a potem? Czas pokaże..
07/08/2012 0:10:44
158cm65kg potem wydaje mi się ,że bedzie tak jak u mnie .. no chyba ,ze pójdziecie do tej samej szkoły..
07/08/2012 0:14:40
iwillskinny Szczerze wątpie.. Lepiej się od niej uczę, a jeśli już to na pewno na inny kierunek
07/08/2012 0:20:05
158cm65kg pochwalam ;)
sama wybrałam inna szkołę ,żeby się od niej uwolnić ; )
07/08/2012 0:24:01

Junior xxxbedechudaxxx Też mam takie problemy z przyjaciółką.. niestety.. z tym, ze my jesteśmy bardzo podobne..
co do taty, bardzo współczuję.. nie wiem jak to jest.. ale Ty musisz być silna..

a co do brzucha, rób brzuszki, kręć hula hopem.
06/08/2012 23:57:27
iwillskinny Muszę być, mam nadzieję, że moje plany wypalą i po skończeniu LO uda mi się stąd wyrwać.

Muszę zacząć, może spróbuję a6w znowu ;)
07/08/2012 0:14:08
Junior xxxbedechudaxxx najpierw musisz mieć gdzie.. ale trzymam kciukasy :)

ohoho, to powodzenia. :)
07/08/2012 0:16:06

sizeminus Przeczytałam całe, mam podobnie, ale nie tylko z jedna przyjaciołka, a w sumie z całą ekipa... Powiem Ci jedno - nie warto olewac chlopaka dla przyjaciółek. Będzie dobrze, 3maj sie ;*
06/08/2012 23:53:56
iwillskinny Też się o tym przekonałam już jakiś czas temu :/
Ty również :*
07/08/2012 0:13:08

skinnylove40 przeczytalam. kurcze no wspolczuje. takiej osoby nie powinno sie nazywac przyjaciolką..
moze jeszcze wyjdziecie na prostą i sie ulozy :)
i wspolczuje tego ze Twoj tata pije:(
nie tykaj tych slodyczy:*
06/08/2012 23:50:52
iwillskinny Szczerze mówiąc to wolałabym zacząć coś nowego, nową przyjaźń, nowa szkoła za rok, zacząć nowe życie, mam nadzieję, że wiesz o czym mówię.
Nie tknę, obiecuję, to tylko jedzenie, nie dam się mu kontrolować :)
07/08/2012 0:12:47